sobota, 22 lutego 2014

new life

Tak patrzę dzisiaj i trochę przewrotna stała się nazwa bloga ;) life with pco, chyba powinno być- life with challenges...

Mało nas tu ostatnio natomiast nie bez powodu, bo trochę się u nas dzieje. W związku z tym ustalamy priorytety i stawiamy dzielnie czoła temu co przyniesie dzień. Ogromne znaczenie ma tu wsparcie najbliższych mi osób.

I tak mama:


  • w końcu zrobiła swoją stronę internetową www.paulinabrzozka.com - zapraszam :)
  • pracuje nad drugim projektem - już wkrótce uchylę rąbka tajemnicy
  • wyznacza sobie kolejne cele
  • i przede wszystkim walczy i się cieszy


Długo myślałam czy o tym pisać ale w kontekście osób, które ostatnio:
 "umierają" i nic nie mogą zrobić, bo je boli gardło lub tych co wiecznie nie mają czasu dla przyjaciół, bo manicure, bo autobusem, to się nie da, bo fryzjer, chyba warto.

Tak, myślałam, że po wszystkich ostatnich perypetiach teraz będzie już tylko z górki a tu masz babo placek i znów komplikacje, 29.01.2014 to kolejna operacja.

W tym roku miałam wyjątkowe Walentynki. Jedyne w swoim rodzaju, przemieszane nie znanymi mi wcześniej emocjami. 14.02.2014 - wyniki wskazały, że powinno być dobrze. (Przyznam Wam się, że całe szczęście, że dostałam ten wynik, bo jak przyszłam do domu, to czekały na mnie walentynkowe kwiaty, pech chciał, że mąż mój kupił mi margerytki, które okazały się hryzantemami ;)) Także mam szczęście pozostaje czekać czy ukł. nerwowy wróci do formy, aż rana się zagoi i na kontrolę za rok.

Mam nadzieję, że teraz zrozumiecie naszą absencję i weźmiecie na serio moje poniższe słowa:


CIESZ SIĘ Z NAJMNIEJSZYCH RZECZY

SPRAW BY KAŻDY TWÓJ DZIEŃ BYŁ WYJĄTKOWY

DBAJ O SIEBIE 

ROZWIJAJ SWOJE PASJE

NIECH KAŻDA MINUTA BĘDZIE TWOJA, NIE MA W ŻYCIU CZASU NA TO BY SIEDZIEĆ LUB ROBIĆ COŚ, BO KTOŚ "KAZAŁ"



A JA POKAŻĘ, ŻE NIEZALEŻNIE OD TEGO CO SIĘ DZIEJE, 
chcieć to móc

Pozdrawiamy (już razem, w domu i też już w pracy) Paula i Pola

ps
teraz już tylko aktywnie, nie dam się znów położyć ;)