Dziś obiecany raport z tego co nam się sprawdziło przez te 3 miesiące:
1. Największy wydatek, czyli WÓZEK BUGABOO CAMELEON. Był dość drogi, chociaż załapaliśmy się na super ofertę a z biegiem czasu uważam, że był wart tych pieniędzy
Przetestowany w warunkach:
- miejskich
- plażowych
- leśnych
- śniegowych
Sprawdził się REWELACYJNIE!!!
Jest:
- lekki
- skrętny
- pakowny
- praktyczny
MINUSY:
- musiałam się nauczyć łatwego składania
- w momencie zamontowania gondoli jest kiepski dostęp do kosza na zakupy
Do wózka mamy dodatkowo:
- koła zimowe - jeszcze nieużyte
- śpiwór- czeka na mrozy
- daszek letni (widoczny na zdjęciu)- rewelacja
- Dooky (widoczne na zdjęciu) - tj. osłonka przeciwsłoneczna z filtrem UV- rewelacja, genialna alternatywa dla parasolki
- Torba SKIP HOP (widoczne na zdjęciu) - jest OK, wszystko mi się do niej mieści ale na krótkie spacery za duża. Osobiście mocuję ją do gondoli a nie do rączki i dzięki temu mała jedzie mając głowę wyżej.
2. PRZEWIJAK COSATTO
Sprawdza nam się bardzo dobrze z kilku powodów:
- ma powierzchnię do wykorzystania na przybory higieniczne
- jest na kółkach więc łatwo przenosimy go na trasie pokój Poli- łazienka
- ma dla mnie idealną wysokość dzięki czemu oszczędzam kręgosłup
- Pola go uwielbia!!!
Osobiście uważam, że możnaby go było zamienić każdym innym przewijakiem na kółkach.
Wanny używaliśmy przez pierwsze 2 miesiące i przerzuciliśmy się na większą.
3. WANNA FLEXI BATH
Jak dla mnie rewelacja. Praktyczna, poręczna. Dobra w podróży i do małych pomieszczeń.
3. KOSZ MY SWEET BABY
Mamy pożyczony, gdybym kupowała, pewnie wzięłabym ciut mniejszy teraz wiem, że to błąd, bo dziecko szybko rośnie (Myślę, że to już ostatnie Poli dni w tym koszu).
Ten się super sprawdza, bo mała nie śpi w naszym łóżku ale jest obok nas i cały czas nas widzi. Dodatkowo ja mam ją bardzo blisko, co ułatwia nocną zmianę :) . Ponieważ ja czasem panikuję, to zdjęłam boczne obszycia żeby mi się nie zadusiła (tyle się nasłuchałam o osłonkach na łóżko).
UWAGA! do kosza zakupiłam inny materac, bo te, które były, były koszmarne
4. Fotelik Maxi Cosi Cabrio Fix
Mam nadzieję, że nie będę nigdy mogła wydać opinii na jego temat. Wizualnie myślałam, że będzie solidniej wykonany.
5. Bujak Fisher Price
Cieszę się, że to pożyczony sprzęt, bo się nie przyjął, wydaje mi się, że dlatego, że Pola nie dosięga do zabawek. Wytrzymuje w tym ok. 10 min
6. Mata edukacyjna Fisher Price
Rewelacja. Pola jest nią zafascynowana, świetnie stymuluje rozwój, odkąd leki zaczęły działać, to jedno z ulubionych miejsc mojej córki.
7. KOCE
Koc, to koc, natomiast u mnie królują bawełniane kocyki Tesco (w lecie) i polarowe kocyki MORA, czyli z POLARU MINKY, jestem w nich zakochana.
Na zdjęciu widać 2 kocyki
I coby stopniować emocje, to by było na tyle :D
a tu relacja z naszego weekendu
babcia Gosia (moja Mama)
wujek Maciek (mój Brat)pradziadek Franek (po prawej)
Dziadek Bogdan (mój Tata)
Babcia Jola i Dziadek Tadek (rodzice męża)
piękne zdjęcia rodzinne!! :)
OdpowiedzUsuńdziękujemy
UsuńTez mam bboo, ale nie miałam jeszcze możliwosci przetestowania go w roznych warunkach. Wierze na slowo, jestem bardzo z niego zadowolona. Dzieki za patent ze skip hopem:) Wyprobujemy.
OdpowiedzUsuńTylko trzeba parę rzeczy wsadzić do torby ;), ja mam zawsze butelkę 0,7 i mocuję ją do ramy gondoli.
UsuńA Pola nie wsadza nóżek/rączek między przerwy w koszyku?
OdpowiedzUsuńLiliana długo spała 2 miesiące bez ochraniaczy na łóżeczko, ale odkąd przewraca się na brzuch, wierci i kręci, musieliśmy zamontować.
Czy Wy nie mieliście mieć niebieskiego wózka? Czy to jest tak, że wersja czarno-biała była na lato?
My też mamy leżaczek/chuśtawkę i jestem średnio zadowolona z zakupu. W zasadzie w ostatnim tygodniu Lilu siedzi w nim dłużej (możemy spokojnie zjeść śniadanie), ale zastanawiam się czy go nie sprzedać i nie kupić maty.
Pola ma nosek po rodzinie Taty! ;)
Rączki wsadziła ze 2 razy ale uderzała głową więc wyłożyłam boki rulonami z ręczników, tworzą niskie ścianki tak że nawet jak tam się dociśnie, to może swobodnie oddychać poza tym śpi jeszcze w miarę w jdenej pozycji a lada moment pewnie kosz zamienimy na łóżko turystyczne (w następnym poście).
OdpowiedzUsuńWózek mamy szaro- niebieski tylko letni daszek jest beżowy :) (chciałam jasny by słońca nie ściągał)
Mata sprawdza się nam rewelacyjnie, ja teraz myślę o leżaczku- bujaczku, bo tam też Pola powinna sięgać do zabawek a można go zabrać np. do kuchni :D
Nosek, chyba jednak nie po rodzinie Taty a mojej a dokładnie po mojej mamie- jako jedyna ma zadarty nos (widać to tylko jakby obie były bokiem) i w kształcie Policzkowego noska :) chociaż jak patrzę na zdjęcia z dzieciństwa, to też miałam mały nos ;P
A Pola jest cudowna, na na na na:D
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia :) Pola jest cudowna! I jaka już duża! :D
OdpowiedzUsuńTen kosz skojarzył mi się z wózkiem dla lalek jaki w dzieciństwie miałyśmy, nie miałam pojęcia że takie cuda można dla dzieci teraz kupić! Wanienkę też pierwszy raz widzę, a na wyjazdy wydaje się być idealna :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, kupiliśmy wannę na wyjazd a i w domu jej teraz użīwamy
Usuń