A przecież to tylko kilka dni.
Polcia też tęskni, nie chce jeść i nie jest tak wesoła jak zwykle.
Ale już niedługo, już jutro będziemy razem.
I duma mnie rozpiera, że Tatą się Tobą córciu tak pięknie zajął przez te 5 dób.
Kocham tą moją cudowną dwójkę
super Tata z super córką
ps
mam teraz wyrzuty sumienia, że miałam chwile słabości...
wow, współczuję i podziwiam, że dałaś radę bez malucha, ja sobie nie wyobrażam:(
OdpowiedzUsuńczasem życie nie pozostawia wyboru
UsuńMega dzielna mama z Ciebie! No i tata wspaniały,że pięknie zajmuje się niunią:)
OdpowiedzUsuńTu chyba większego stresa miał Tata ale mi też łatwo nie było i nie jest jeszcze...
UsuńBędziecie silniejsi i bogatsi o to doświadczenie! Trzymam kciuki żebyście więcej nie musieli tego przeżywać.
OdpowiedzUsuńTo na pewno, wiele refleksji, zmiana priorytetów. Takie sytuacje otwierają oczy.
UsuńKto da radę jak nie tata!! :) Współczuję rozłąki, ale czasem nie ma siły.
OdpowiedzUsuńTatusiowie są jakoś niedoceniani, a większość z nich świetnie się dogaduje z maluchami... Uwielbiam słuchać jak nasz Dumny Tata prowadzi z Karolem "męskie" dyskusje...
OdpowiedzUsuń