Na Mikołaja dotarła do nas wielka paka firmy
YO nie chwaliłyśmy się wcześniej, bo przecież najpierw trzeba było przetestować :D
Rzadko kiedy decyduję się na testowanie produktów ale jeśli chodzi o rajstopy i skarpetki, to nie mogłam odmówić, gdyż są newralgicznym elementem w garderobie mojej córki. Dlaczego?
1. Bo skarpetki szybciej znikają z jej nóg niż się na nich pojawiają
2. Bo czasem skarpety się gubią i wtedy wywieszamy wielki plakat
3. Bo rajstopy po praniu robią się "przyjemne" niczym pumeks.
Tak więc wielkie szczęście nasze było, że możemy przetestować coś nowego. Piszę, że możemy gdyż paka była taka wielka, że nasze testowanie
YO potrwa jeszcze kilka miesięcy- nakolanniki muszą poczekać aż panienka Pola zacznie się przemieszczać ;) aczkolwiek miałam płonne nadzieje na polerowanie podłogi a anty poślizgiem się chyba nie da ale cóż zęby mają większą wartość a podłogę matka wyczyści.
A jak poszły nasze testy?
SUPERANCKO!!!
Skarpetki z frotki - trzymały się dzielnie na szybkich nogach mojej córci i śmiem twierdzić, że nawet nóżki przyspieszyły co widać na zdjęciu
Świetnie też poradziły sobie w praniu i grzecznie wyszły z pralki parami :)
Rajstopy także rewelacyjnie zniosły pranie i do tego pięknie wyglądały z sukienką - niestety aura nie sprzyjała zdjęciom :/ ale wierzcie na słowo są nadal mięciutkie
A ostatnio Pola udawała małą myszko-kotkę. Mama miała być kotkiem ale myszka okazała się istnym drapieżnikiem i przyjęła obie role
Tak więc po testach naszych dochodzimy do wniosku, że możemy polecić produkty YO jako genialne rozwiązanie do użytku codziennego i do zabawy ;)
I chyba pokusimy się o zakup getrów
A dla ciekawych naszych efektów przechodzenia na butelkę- efektów niestety brak. Przeżywam załamanie nerwowe, bo od jutro Pola zostaje z tatą a nie chce jeść z butelki mimo iż wcześniej jadła.
Próbowałam już:
różnych butelek --> tommy tipy, avent, medela, nuk, dr brown gruby, dr brown chudy
różnych smoczków --> 1, 2, 1 dziurawione widelcem, 2 dziurawione widelcem, okrągłe, ścięte, żółte, przeźroczyste, antykolkowe, zwykłe
smoczków imitujących pierś
karmienia bez mamy
różnych MM
mieszanek MM
podawania mojego pokarmu butlą
przekonania do butli herbatą
i co???
i NIC
Pola chyba czuje, że mamy nie będzie przez kilka dni :/
Na pocieszenie dla mnie i dla Taty:
je marchewkę- z ochotą
udało mi się podać jej trochę mleka łyżeczką
pediatra powiedziała, że jak naprawdę zgłodnieje, to zje z butli - smutne ale na to liczymy, nie ma wyjścia
Także trzymajcie kciuki za Pana Tatę
Ja już ronię łzy z tęsknoty i stresu
Ja to mam super męża i super córkę