niedziela, 26 sierpnia 2012

Znam Cię na pamięć

Chyba kiedyś była taka piosenka :)

My powoli się siebie uczymy. Uczę się Poleńki a ona mnie. Uczymy się uspakajać, dawać poczucie bliskości i bezpieczeństwa, być ze sobą w bólu czy bezsenności no i przede wszystkim uczymy się cierpliwości. 

Nie chcę zapeszać ale jakiś przypływ cierpliwości we mnie się pojawił, który pomaga mi trochę w niewyspaniu. 


Generalnie jest dobrze, chociaż po tych wszystkich przygodach każdy płacz małej, jej niepokój zastanawia mnie i martwiqaqqaawaqwesa :/ Zobaczymy co będzie jak wyleczymy dupcię. Tak dupcię, bo dupcia została tak zmasakrowana, że wymaga antybiotyków :/ więc walczymy. Profesor z innego szpitala jak zobaczył, to nie mógł uwierzyć!!! A wszystko jedna wredna pielęgniarka bez powołania, która spsikała krocze alkoholem i przykleiła worek na mocz, bo chciała szybciej iść spać i potem odkleiła wszystko z naskórkiem :/ jak wiecie rana + mocz + kał + pielucha= tragedia. Chciałabym by mała już miała wszystko wyleczone, byśmy mogły swobodnie wychodzić na spacery i do ludzi. Tym czasem cierpliwość i wytrwałość.


Jeśli chodzi o mnie, to chyba dobrze. Brzuch się chowa (efekt ćwiczeń mięśni Kegla na zdjęciu- 4 tygodnie od porodu), nie mogę się doczekać momentu kiedy będę mogła wrócić do pełnej aktywności i swobodnej diety :D ach i marzy mi się spanie bez biustonosza ;) Jakiś pomysł na to?

Są momenty, które dodają mi sił:

  • kiedy czuję zapach Poli, 
  • kiedy mała uspakaja się w moich ramionach,
  • kiedy widzę uśmiech na tej małej buźce
  • uwielbiam też moment kiedy te malutkie rączki otulają mnie wokół szyi 
  • jak się przeciąga przy przebudzeniu i śpi jak aniołek 
  • lub jak patrzy tymi swoimi wielkimi oczami


cudowne uczucia


Tym czasem moja córka w kilku odsłonach ;)
Pola- takie mam problemy i figa z makiem,  represent Cuba a tak w ogóle, to jestem gwiazdą- ludzi fantazją ;)






ps
wczoraj Pan Tata wysłał mamę na zakupy i został sam z małą na 3,5h- dali radę- efekt? Tata padł :D i stwierdził, że mama ma przechlapane. 

Refleksja: Super Tata- by być super tatą wystarczy zaangażowanie 3h dziennie by być Super Mamą potrzebne zaangażowanie 24h na dobę i gdzie tu sprawiedliwość

26 komentarzy:

  1. Dobrze, że u Was tak dobrze. Szkoda tylko tej dupci małej. Żeby się szybko zagoilo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że dobrze, bo po szpitalu każdy płacz małej jest dla mnie niepokojący :/ staramy się nie wariować.

      Usuń
  2. wow..3,5h... to ja po 6 tygodniach zastanawiam sie czy moge juz isc na godzine na pedicure..to chyba sie wybiore:) mala sliczna i strasznie to przykre, ze taka bidulka..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No my zaczynaliśmy od 30 min (nota bene, to miała być godzina ale dostałam tel po 20 min "to Ty jeszcze nie wracasz?!", potem była godzina, a wczoraj odciągnęłam pokarm i były 3,5 :)
      Nie powiem, że to spokojne godziny ale mamom chyba potrzebne - trzymam kciuki

      Usuń
    2. Moja Pola została kilka razy z mężem. Najdłużej, na 7 godzin. Nie jest to jednak łatwe zadanie, bo mała nie toleruje butelki i mleko trzeba w nią wlewać niemal przymusem wśród ogólnego płaczu :(

      Jedyna pociecha jest jednak taka, że mój mąż jest przy tym doskonałym tatą i świetnie sobie ze wszystkim radzi i angażuje się w czynności wokół Polci tak samo, jak ja i gdyby nie karmienie, to wiem, że nawet, gdyby został z małą sam na tydzień, to nie byłoby żadnego problemu ;)

      Usuń
  3. Współczujemy tej pupci poranionej :( biedna Kruszynka! Ucałowania od nas!
    A ty kobieto wyglądasz rewelacyjnie!! :) Ty w ciąży byłaś? Niemożliwe :D

    Długo spałam w staniku, a potem kupowałam bardzo przylegające koszulki odcięte pod biustem i w nie pchałam wkładki i było ok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje. Musze sprobowac, bo stanik 24h na dobę mnie wykancza ;)

      Ps pozdrawiamy Was serdecznie

      Usuń
    2. Stanik potrafi mocno zmęczyć. Tym bardziej, gdy są upały. Drobne pocieszenie- gdy laktacja się już stabilizuje, mleko robi o wiele mniej przykrych niespodzianek i wkładki w nocy nie są już tak potrzebne. Przynajmniej u mnie. Zdarza mi się jednak męczy w staniku po to, żeby biust zachował swój ładny kształt. A tak w temacie- Twój biust na zdjęciu wymiata! :)

      No i jeszcze się gapię i widzę oczywistą oczywistość- OBIE NASZE POLE są cudowne!!!! :))) Czysta rozkosz :) Przepiękne rzęsy :)

      Usuń
  4. Jeju, co za wstrętne babsko... Ile ta mała Kruszynka musi się jeszcze nacierpieć ;(
    Jedna taka "pielęgniarka" źle wbiła igłę w ramię mojej maleńkiej siostry (miała ok. miesiąca) i przez kilka dni Mała nie mogła wyprostować rączki. Pielęgniarka trafiła igłą dość głęboko, bo rana bardzo krwawiła :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masakra, takim ludziom ktoś powinien zrobić to samo :/

      Usuń
  5. Boziu, ta rączka na ostatnim zdjęciu - wzruszająca :*

    Co do stanika - ja mam taką koszulkę zwężoną tuż pod biustem i świetnie trzyma wkładki także nie śpię w staniku. Kupiłam ją w H&M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. p.s. Nie widzę tej koszulki już na stronie, ale coś w tym stylu: http://www.hm.com/pl/product/01009?article=01009-A powinno zdać egzamin.

      Usuń
    2. p.s.2 Tak teraz pomyślałam przeglądając tą stronę: http://www.hm.com/pl/subdepartment/LADIES?Nr=4294965481#Nr=4294906885 - stanik sportowy też mógłby być ok.

      Usuń
    3. o dzięki, zapomniałam a uwielbiam te koszule

      Usuń
  6. Piekna Pola:) i bardzo dobrze, że tata zobaczył jak to jest być z dzieckiem 24 h na dobę....niektórzy faceci myślą, że urlop macierzyński wiąże się z piciem kawki i oglądaniem seriali:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. uważam też, że to masakra, że ktoś nie chce zatrudnić matki, bo niedyspozycyjna. Taka matka, moim zdaniem, jesty 1000x bardziej efektywna, a że weźmie raz zwolnienie na chore dziecko??? Taki młokos nie raz przychodzi do pracy na kacu i wtedy jest tak samo efektywny jak matka na zwolnieniu.

      Usuń
  7. Jaka durna baba, coś takiego zrobić :/. Napiszcie na nią skargę przynajmniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już profesor z innego szpitala zadzwonił do ordynatora, bo był tak zbulwersowany

      Usuń
  8. jaka Ty chudziutka :)))))

    a Pola na każdym zdjęciu zachwyca!!!:))

    mam nadzieję, że wszystko szybciutko wróci do normy :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaki okruszek śliczny :))))

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale śliczna Maleńka! Jak patrzę na Twoją to już nie mogę się doczekac naszej:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeju ale Ci zazdroszę, że masz już to cudo!:)
    Ja odliczam, jeszczy +- 28 dni!
    Pozdrawiamy i zapraszamy! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Niestety bez wkładek może być potop. Chyba, że jesteś z tych farciar, którym w ustabilizowanej laktacji się nie ulewa. Już siódmy miesiąc śpię w staniku i oscyluję między zobojętnieniem na ten stan i czarną rozpaczą, z przewagą zobojętnienia na szczęście ;).
    Trzymaj się i zdrówka dla Polci!

    OdpowiedzUsuń