- co chwilę ktoś je przenosi
- idą spać w jednym miejscu a budzą w innym
- jakieś dziwne pokemony się nad nimi pochylają i seplenią"śtupeczko malutka, ziobacz jaki ptasiek" - swoją drogą osobiście tego nie wytrawiam!!!
- próbują coś zakomunikować, gdzie ludzie ich nie rozumieją a połowa uważa, że są niegrzeczne
- jak je coś swędzi, to pewnie nie wiedzą co się dzieje, a co gorsze nie mogą się podrapać
- już nie wspominając o dziwnych rzeczach, które robią rodzice ;) przebieranki itp.
cóż ciężkie życie małego człowieka :D
A tym czasem:
Ćwiczymy niezależnie od pogody, to jedyny moment ostatnio, który mam dla siebie, mimo iż jestem z Polą, wszystkie inne moje przyjemności ostatnio zniknęły :/
Wczoraj wieczorem rozdziewiczyłam mój ciążowy zakup :D
Dobiegłyśmy na metę z Tatą Spartaninem :)
ps
Wczoraj było spokojniej :D
Ja również gonię całą rodzinę, żeby nie sepleniła do dziecka i nie mówiła do niego jak do półgłówka :)
OdpowiedzUsuńO tak! Brak możliwości podrapania się - biedne te dzieci. Do tego dodaj traumę porodową i szok poporodowy, otaczający groźny świat i jego bodźce, wyżynające się zęby, kolki, szczepienia, itd. itp. Ja to się nie dziwię, że człowiek nie pamięta pierwszych kilku lat życia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
M.
Jak myślę o tym swędzeniu, to mi się żal dziecka robi. Nie móc się podrapać, to musi być okropne.
OdpowiedzUsuńZauważyłam ostatnio, że moja Mała, gdy Ją trzymam pleckami do siebie, zaczyna kręcić głową w prawo i lewo, ocierając się o mnie. Pomyślałam, że może swędzieć Ją główka i zaczęłam ją czochrać. Widać było, że Małej jest dobrze. Poza tym ma ciemieniuszkę i ona pewnie też przeszkadza! Także od czasu do czasu zapewniam Jej delikatne drapanie ;)
A co z Malutką? Jest już jej lepiej? Wiadomo dlaczego ma napady płaczu?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kocham holenderskie rowery! Cieszę się, że Pola ma lepsze dni!
OdpowiedzUsuńAgata
Ale piekny rower!!!moze teraz nastana spokojniejsze dni:)
OdpowiedzUsuń