środa, 23 maja 2012

SZKOŁA RODZENIA cz. II

Dziś relacja ze spotkania z pielęgniarką nt. pielęgnacji malucha.

Muszę przyznać, że to co mi się bardzo podoba na szkole rodzenia, że panie kompletnie nie sugerują marek :D słyszałam kiedyś, że to będzie kampania marketingowa a tu miłe zaskoczenie.

Przejdźmy do rzeczy, znów przypominam, że co szkoła to obyczaj, przekazuję rzeczy zasłyszane na szkole rodzenia w konkretnym szpitalu:

TOALETA PĘPKA:

Pępek osuszamy JAŁOWYM GAZIKIEM. Nie używamy spirytusu ani gencjany! Dbamy o to by kikut pępowinowy był suchy i sam odpadł (
Jeżeli pojawi się infekcja (ropa, smród, zaczerwienienie) wtedy należy spryskać pępek Oktaniseptem i po 1 minucie osuszyć go jałowym gazikiem.

KĄPIEL:


  • temperatura powietrza powinna być ok. 25 stopni i powinno być to pomieszczenie zamknięte (bez przewiewów)
  • Dziecko w upalne dni kąpiemy codziennie, w niższe temperatury może być co drugi dzień. 
  • Temp. wody ok. 37 stopni
  • Dopóki dziecku nie odpadnie kikut pępowinowy wlewamy tylko tyle wody by zanurzyć pośladki a pępek był poza zasięgiem wody
  • Przy wanience przebywają max 2 osoby- podobno najgorsi są "oglądacze" gdzie każdy wie lepiej
  • Aby dziecko się nie ślizgało na dno wanienki kładziemy pieluchę tetrową
  • Kąpiemy między karmieniami, zawsze o tej samej porze
  • Myjemy dziecko dłonią a nie myjką!
  • używamy niewielkiej ilości emulsji do kąpieli
KOSMETYKI DO KĄPIELI:

Wszyscy dookoła mówią mi o emolientach więc przedstawię opinię pielęgniarki. 

  • Ważne by używać jednej serii kosmetyków
  • Emolienty- są dla dzieci z problemami skórnymi i z bardzo wrażliwą skórą, czyli zaczynamy od zwykłych kosmetyków i dopiero jeśli coś się dzieje, to przechodzimy na emolienty w przeciwnym razie używanie emolientów u dzieci, które tego nie potrzebują może wywoływać wysypki, ze względu na wysokie stężenie niektórych substancji w tych produktach. 
  • Przez pierwszy miesiąc używamy tylko: emulsji do kąpieli, kremu do ciała i kremu do pupy (bepanten lub alantan)
  • Po pierwszym miesiącu życia dziecka można dołączyć szampon
  • Toaletę twarzy robimy przegotowaną wodą lub solą fizjologiczną
Więcej na ten temat znajdziecie pod tym linkiem-->  znalezione dziś u Hafiji - osobiście gorąco polecam :)


Samą kąpiel trudno opisać więc napiszę od czego zaczynamy i główne podpunkty

1. Zaczynamy od twarzy jak dziecko jeszcze jest w pieluszce- twarz myjemy płatkami lub gazikami. 
  • Jeden gazik na jeden ruch: oko, oko (oczy od zewn. do wewn), 
  • następny gazik, okrężnymi ruchami na: polik, czoło, polik, broda i pod nosem 
  • następny gazik do uszu: małżowiny, wosk, który wycieka, za uchem - NIE UŻYWAMY PATYCZKÓW DO USZU

2. Zdejmujemy pieluchę --> cały proces znajdziecie pod tym linkiem, wraz zalecanym chwytem za bioderka, bo ciężko byłoby mi go opisać
ZMIANA PIELUCHY poniżej tylko kilka dodatkowych uwag
  • Podcieramy malucha wilgotną ściereczką. WAŻNE: DZIECKO ZAWSZE PODCIERAMY OD PRZODU DO TYŁU (zresztą to samo tyczy się dorosłych) włos mi się jeży jak widzę matki podcierające dzieci od tyłu do przodu, a potem wielkie zdziwienie skąd dziecko ma bakterie E coli!!!
  • Sprawdzamy czy między wargami sromowymi lub pod napletkiem nie ma kału. 
  • Dziecko dotykamy całą dłonią (nie jednym palcem)
  • Dziecko zaczynamy dotykać od boku by nie machać mu rękoma przed twarzą
3. Dziecko do kąpieli chwytamy:

główka na nadgarstku, nasza ręka pod barkiem dziecka, druga ręka między nogami i przytulając dziecko do siebie, przez bok wsadzamy je do wanny. 

4. rękę moczymy w tym miejscu, gdzie myte miejsce, czyli jak prawa ręka, to z prawej strony zanurzamy dłoń
  • myjemy szyję
  • myjemy kark i plecy
  • myjemy klatkę i brzuszek
  • myjemy ręce w stronę palców
  • nogi od stóp do pachwiny
  • opłukujemy krocze

Czynność tę powtarzamy 2x

5. ZAKOŃCZENIE KĄPIELI

  • wyjmujemy dziecko, dotykowymi ruchami osuszamy ręcznikiem. 
  • Pamiętamy by zablokować staw barkowy do wytarcia pachy (kciukiem przytrzymujemy rączkę i wtedy delikatnie wycieramy pachę)
  • Wycieramy kikut pępowinowy
  • zakładamy pieluchę (tu kremujemy pupkę) i następnie kremujemy dziecko.

  • Pieluchę należy przyłożyć symetrycznie
  • należy zadbać by nie nachodziła na kikut pępowinowy
  • Pamiętajmy, że w pieluszce, na pupie powinna zostać wolna przestrzeń.

Mam wrażenie, że trochę to chaotyczne, natomiast ciężkie do opisania :/
Powiem tyle, wszystko łatwo wygląda a jak podeszłam do lalki by to przećwiczyć, to dopiero zaczęłam się zastanawiać a jak pomyślałam, że trzeba będzie to zrobić na żywym dziecku i do tego na MOIM DZIECKU, to nogi robią się miękkie. Ale przecież kto da radę jak nie ja ;)


8 komentarzy:

  1. My mieliśmy prawie identyczny opis tych czynności, z tym, że położna radziła używać myjki i temp. wody miała wynosić 37st. Powiedziała nam też, że przy pierwszej kąpieli lepiej umyć dziecko na przewijaku a w wanience tylko opłukać.

    Twój opis bardziej mi się podoba. Ja myjki nie mam zamiaru kupować - może podrażnić + jest to jednak siedlisko bakterii:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też woda ma mieć 37 zaraz poszukam gdzie błąd, a temperatura powietrza 25.
      Co do myjki, to powiedziała pielęgniarka, że:
      a) potrafi obcierać
      b) dziecko potrzebuje dotyku rodzica :D i ten argument totalnie kupuję

      Usuń
    2. 37 stopni to całkiem zimna woda jest :P - ja uroczyście wywaliłam termometr do wanny i sprawdzałam na łokieć :D

      Usuń
  2. Ja do kapieli to nie używałam nic najczęściej - czasem Oilatum i do tej pory najczęściej myjemy się w wodzie - myjek nie używam :)Kąpiemy się codziennie od urodzenia, a w ciepłe dni to nawet po kilka razy
    Octenisept... cóż u nas rozbabrał się pępek po nim bo to nic nie suszy ani nie leczy jedynie odkaża i używałam spirytusu bo inaczej chirurg musiałby usuwać ten kikut zabiegowo... Nie używałam na pupę nic dopiero jak pojawiło się zaczerwienienie to czasem sudocrem, czasem bephanten, a to naprawde rzadko. Mnie na SR i w szpitalu uczyli że im mniej nałożysz na dziecko specyfików tym lepiej dla jego skóry. Z tym napletkiem to bym nie szalała bo maluszkom się go nie ściąga samemu więc tylko tylko - ale fakt trzeba o to dbać bo infekcje dróg moczowych są często bezobjawowe a groźne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co nam powiedzieli, to ważne by po Octenisepcie po minucie osuszyć pępek :) nie wiem jak robiliście pewnie przekonam się sama na "własnej" skórze ;)

      Usuń
  3. Ja musiałam psikać Octaniseptem, bo kikut był zaczerwieniony, ale i położne w szpitalu i położna w domu nie kazały osuszać. Miało samo wyschnąć.
    To nie zamaczanie pępka to przestarzała bzdura - teraz pępek można zamaczać od 1 dnia i nic się z nim nie dzieje złego :)

    Ogólnie powiem Ci, że nie ma możliwości zapamiętać tego wszystkiego i robić krok po kroku - z resztą czy musi być to tak perfekcyjnie wykonane?? bez sensu się stresować i zastanawiać czy każdy punkt jest dobrze wykonany, moim zdaniem to przesada, która zabija radość z macierzyństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo nietypowy ten Twój blog. :)
    Obserwujemy? Ja kliknęłam już :).

    www.k-a-m-a.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to mnie zaskoczyłaś, a czemu nietypowy?

      pozdrawiam i witam

      Usuń