poniedziałek, 18 czerwca 2012

Kiedy Borówka stała się Kluską ?

Dziś moja mała Kluska, swoją drogą nie wiem kiedy Pola z Borówki stała się Kluską ;), dała mi nieźle do wiwatu. O 22 zaczęła się jakaś mega impreza w moim brzuchu- istny fun zone po meczu Holandia Portugalia. 
Główne punkty imprezy:

  • zniszczyć matki pęcherz moczowy - być może miała być to mobilizacja do ćwiczeń mięśni Kegla ale czemu nocą???
  • obić matce brzuch i żebra

Do tego pod moim oknem panowie urządzili sobie nielegalne wyścigi motocyklowe. Zestawiając to z faktem, że z moją tarczycą i cukrzycą muszę rano wstawać na leki i śniadaniei mamy komplet nocy dzisiejszej, wrrr.
Jak mnie to drażni, że straż miejska czy policja dają mandaty za błahostki typu krzywe zaparkowanie a z takimi nielegalnymi wyścigami nic nie robią.

Ale z drugiej strony mam dużo powodów do radości :)

1. uwielbiam ruchy małej Kluski nawet jak są wtedy kiedy fajnie by było pospać
2. Przeszłyśmy badanie, którym się stresowałam, z wynikiem CELUJĄCYM. 
Dokładnie było to badanie kontrolujące moją dietę :) Biorąc pod uwagę, że sama ją zmodyfikowałam a nie stosowałam tej ze szpitala (nie sprawdzała się przy moim trybie życia i masie ciała) był to istny test. Badanie sprawdzało dobowe stężenie glukozy we krwi z ostatnich 120 dni więc potwierdziło, że dieta, którą sobie skomponowałam jest dobra dla mnie i dla małej. Duma mnie rozpiera. (inne badania też Ok, po wszystkich naszych ciążowych perypetiach, to kamień z serca)
A co jemy? Jemy rożnie, natomiast wszystko skrupulatnie wyliczamy, a ostatnio moją miłością stał się pęczak. Poniżej przykładowy obiad. Może wizualnie średnio ale są pyszne i zdrowe :D



3. Mamy już wózek (gondolę i spacerówkę + akcesoria- wielka paka przyszła do domu), fotelik i przed chwilą panowie przynieśli łóżeczko- dziś tata będzie składał.

4. Euro 2012 niezależnie od wyniku dostarcza nam emocji i pięknych widoków za oknem.
Ps 
żal mi trenera Smudy i polskiej reprezentacji, bo wszyscy ich krytykują a ja się pytam ilu z tych 37 mln Polaków miało okazję wziąć udział kiedykolwiek w takim wydarzeniu i wykonywać swą pracę pod taką presją???!!!! Ilu może pochwalić się wielkimi osiągnięciami (bo przecież być w reprezentacji, to sukces)? To jest sport a nie konkurs kto pierwszy wypije kufel piwa przed telewizorem!!! Tu się wygrywa i przegrywa, a porażek nie ma, są tylko lekcje!
5. Mieliśmy ostatnio miłych gości :) i już przydała się Kluskowa wyprawka (mała Hania potrzebowała pieluchy i przewijaka)


Mania- moja chrześnica lat 3 i Hania jej siostra- 4 miesiące




6. My mamy się generalnie dobrze, choć kondycja już nie ta, równowaga też ciut gorsza. Ale to już połowa 8 miesiąca :D Więc chodzimy na spacery by się dotleniać, robimy swoje, dbamy o siebie a jutro???
Jutro świętujemy 3 rocznicę ślubu- ostatnią w tym składzie


11 komentarzy:

  1. od czego tu zacząć..
    więc.. tak się Nie zaczyna no ale, pamiętaj że z dzieckiem tak samo jak z dieta, trzeba wytyczne różne modyfikować dla siebie!
    kocham pęczak :):)
    ja tam podziwiam piłkarzy naszych, wkurza mnie że dzień przed meczem wszyscy chwalili ich i aż się trzęśli jaka to drużyna jest och i ach, a minutę po męczy już krytykowali... przykre to! bardzo!
    wszystkiego naj na rocznicę :) ja bym rzekła że to pierwsza w tym składzie :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem a myślę, że z dzieckiem te modyfikacje równie stresujące już teraz martwiłam się za dwoje :) Niesamowite jak zmienia się myślenie przyszłej mamy, mamy :)

      Absolutna racje, pierwsza rocznica w nowym składzie :)

      pozdrawiam

      Usuń
  2. Jak dla mnie, te talerze wyglądają wyśmienicie. Nie wiem tylko, co to jest, to białe na drugim zdjęciu. Jakaś kasza? A jak zrobione są te ziemniaczki na złoto? W piekarniku może?

    No i właściwie, chciałam zapytać, co liczysz? Kalorie? Ilość składników? Gramy? Zdradź tajemnicę, jak to wszystko działa? Świetnie wyglądasz, masz bardzo dobre wyniki, dziecinka zdrowo się rozwija - pogratulować tylko.


    Dużo zdrowia, takiego jak do tej pory, i udanej rocznicy jutro!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi smakuje bardzo. To białe, to właśnie pęczak- kasza jęczmienna, polana łyżeczką oliwy z pestek winogron smakuje wybornie.

      Co liczę? Głównie gramaturę i wymienniki węglowodanowe, te muszę pilnować przy cukrzycy ciężarnych a zauważyłam, że podane ilości niestety się nie zgadzają, np. napisano, że 3 wymienniki węglowodanowe chleba razowego, to 60 g, co odpowiada 3 kromkom. Klasyczna kromka razowego chleba waży ok. 60g!!! a taka co ma 20g jest prawie przeźroczysta itd. więc wszystko liczę ręcznie a potem ważę. Dbam by była dieta różnorodna i by składała się ze zdrowych węglowodanów i tłuszczy. Ale to tak indywidualna kwestia, że nie da się opisać na blogu by było bezpiecznie i dobrze dla wszystkich.

      Przede wszystkim rozsądek i regularność. Czyli posiłki zdrowo obrabiane (gotowanie, pieczenie, grill, para) co 2,5-3h w niewielkich ilościach, z przewagą węglowodanów złożonych (typu kasze, makarony pełnoziarniste), chude mięsa, różnorodność warzyw, owoce w niedużych ilościach (mają sporo cukru) do godz. 18 i oczywiście woda, woda, woda.

      To podstawowe zasady, których przestrzegam :)

      pozdrawiam

      Usuń
    2. A ziemniaki są pieczone w piekarniku

      Usuń
    3. O rany, to strasznie dużo roboty z tym masz!

      Podziwiam Cię, naprawdę!

      Mniemam, że nie chodzisz głodna, a optymistyczne nastawienie, które jest wręcz zaraźliwe, pomaga Ci w ogarnięciu tego wszystkiego? To trudne nie móc zjeść sobie czegoś, na co aktualnie ma się ochotę, ale jeśli Twoje posiłki wyglądają jak te pokazane w poście, to jedyne co mi pozostaje, to pozazdrościć!

      Nie mogę sobie tego wszystkiego wyobrazić... A co z mężem? On je to samo (tylko więcej?) co Ty, czy gotujecie "na dwa gary"? A jak idziecie w gości, to co? Albo jakieś wyjście na miasto?

      To po prostu przepiękne, że z miłości do dziecka (które ma się dopiero w planach!) prowadzi się taką dyscyplinę. Twoja ciąża jest nagrodą za Twoją postawę!



      Przepraszam, może to wszystko jakoś tak górnolotnie brzmi, a może nie masz ochoty czytać takich "wywodów". Jestem pełna podziwu dla Ciebie i życzę Ci mnóstwo, mnóstwo zdrowia!

      Usuń
    4. Myślę, że nie ma co podziwiać aczkolwiek bardzo miło mi słyszeć te słowa. Bez cukrzycy ciążowej po prostu zdrowo się odżywiam i rzeczywiści jem co 3h, mąż też, trochę łatwiejsza dieta, bo tam proporcje już znamy na oko a przestrzegając zasad zdrowego żywienia nic kompletnie się nie dzieje jak od czasu do czasu zje się coś słodkiego czy restauracyjne danie.

      A ciąża, a raczej mała Borówko- Kluska w środku mnie mobilizuje mnie by o nią mocniej dbać więc jak zdiagnozowano cukrzycę ciężarnych, to nie zostało nic innego jak zakasać rękawy i do dzieła.

      Na początku duuuużo czasu to zajmowało, teraz jest już co raz łatwiej. Jak idę na miasto lub w gości, to biorę swoje jedzenie, bo już parę razy spróbowałam zjeść na mieście i potem okazywało się np., że kucharz chciał dobrze i dla smaku dosypał cukru do sałatki :/ - jutro będzie rocznicowy wyjątek jedzeniowy :)

      Usuń
    5. :)

      Życzę w takim razie pyszności w dzisiejszym świętowaniu!

      Usuń
  3. No właśnie - dania wyglądają przepysznie! Aż zgłodniałam :) Gratulacje, że potrafiłaś sama tak świetnie sobie ułożyć dietę.
    Och, składanie wyprawki to niezapomniane chwile :D Świetny kolor ma Wasz fotelik!
    A co do piłkarzy - zgadzam się w 100% Ja jestem dumna z tego jak wypadli, mimo końcowego wyniku. Przecież są w rankingu na 60-którejś tam pozycji!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dietę mam od 8 lat więc to było aż tak wielkie wyzwanie, obawy miałam, bo to pierwsza ciążą więc i pierwsza dieta dla dwojga a do tego przy cukrzycy ciężarnych stąd obawy i niepokój. Oczywiści konsultowałam to też z moją lekarką prowadzącą.

      Kolor fotelika, to Cheecker Blue.

      Usuń
  4. pęczak wyglada całkiem goodish..a i Ty wyglądasz też super!

    OdpowiedzUsuń