piątek, 22 czerwca 2012

ROZCHODZENIE SIĘ BIODER I INNE OKOŁOBRZUSZKOWE WIEŚCI

Dawno nas nie było więc nadrabiamy zaległości.

Zacznę od obiecanej informacji nt rozchodzenia się bioder a raczej ich schodzenia się po ciąży.

Pytałam lekarza położnika i informacja jest dokładnie taka jaka była w dyskusji, która wcześniej wynikła w tym temacie, czyli:

  • po porodzie biodra się schodzą- jest to związane z tym, że obniża się w organizmie poziom relaksyny
  • kobietom o mocniejszych mięśniach mogą zejść się szybciej
  • tym, którym się "nie schodzą", to też się schodzą ale niestety najprawdopodobniej pozostała im tkanka tłuszczowa, którą redukuje się dietą i ćwiczeniami i która powoduje zwiększenie obwodu bioder w porównaniu z przed ciąży
Mam nadzieję, że rozwiałam w ten sposób wątpliwości :D

A teraz co u nas, czyli kolejne objawy- przypadłości- przyjemności ciężarówki w 34 tc

1. dowiedziałam się, że moja Kluska ma włosy więc chyba czas zainwestować w szczotkę ;)

2. przeżyłyśmy pierwszy fałszywy alarm porodowy :) Dokładnie, to ja nawet nie zauważyłam :/ zgłosiłam się standardowo na KTG kontrolne a tu się skurcze piszą więc kazali wrócić jak nie przejdzie. Ponieważ skurcze co raz częstsze i mocniejsze, to wróciłam ale szyjka Ok więc szczęśliwie wróciłyśmy do domu. 

Najśmieszniejsze, że chciano zobaczyć czy rozpoznaję skurcze, więc to mój dialog z położną:
P: jak pani poczuje skurcz, proszę powiedzieć, ja sprawdzę z zapisem
Ja: ok.
Ja: chyba jest skurcz, taki lekki
P: o jaki mocny 

Ale się uśmiałam :)

3. Boję się ostatnio wchodzić do sklepów, bo zaczynają się wyprzedaże. 
Dzięki skurczom i tak więcej czasu spędzamy przy domu więc jest małe wybawienie ;)

4. Dolegliwości biodrowo- mięśniowe niestety bez zmian więc tu chyba taka nasza natura. 

5. W pokoju Kluski co raz więcej rzeczy- złożyliśmy z przyszłym Tatą łóżeczko :)

6. I nie pochwaliłam się ostatnio dokonaniem kulinarnym jakim była diabetyczna tarta z owocami (mąka razowa 2000 zamiast pszennej, budyń bez cukru, xylitol zamiast cukru)-  może nie wyszło, to ciasto najwyższych lotów ale było zjadliwe. Teraz czekam na jeżyny, bo tu mam przepis na tartę właśnie z mąki razowej.





7. i jeszcze jedno spostrzeżenie, jestem ostatnio zszokowana ludzką zawiścią, zazdrością i brakiem zrozumienia. To przykre a dla mnie niezrozumiałe. Potrafią ranić i obrażać bez powodu a raczej za wyimaginowany i błahy powód, bo uważają, że komuś jest lżej (mimo, że w rzeczywistości NIC O NIM NIE WIEDZĄ). Czy ludzie mają aż tak dużo czasu na bzdury??? I czemu Ci ludzie mówią o sobie kolega, przyjaciel, Katolik???

Życząc miłego dnia ściskamy

Paula i włochata Kluska ;) swoją drogą ciekawe ile tych włosów będzie miała.

10 komentarzy:

  1. czyli wniosek jest taki ze biodra sie rozchodza ale zawsze schodza z powrotem xd

    OdpowiedzUsuń
  2. O "spacerach" bioder nie słyszałam, więc to dla mnie nowa, przydatna informacja:)

    A przepraszam, tę szczotkę, to mam nadzieję, będziecie używać po porodzie? ;)

    Pokoik mi się podoba - lubię biel:) Czy będą tam jakieś iście dzieciowe dodatki? Jakieś firaneczki, obrazki na ścianie?

    No a serducho wygląda smakowicie:) Czy to z okazji rocznicy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że po ;)

      Do pokoju będą kolorowe dodatki :) na wszystko się niestety czeka

      Usuń
    2. mnie by się w trakcie porodu przydała jak mi położna pozwoliła wychodzącej główki dotknąć :D

      Usuń
  3. Ja spotykam się z zazdrością i złośliwością dość często, na szczęście jestem z tych co do przeciwności się uśmiechają :D a ty się tym nie denerwuj tylko odpoczywaj sobie bo przed Tobą dużo porodowej pracy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytam Cię od dłuższego czasu;) Ciasto wygląda apetycznie:)
    Jestem w 38tc i już od 2 tygodni czuję jak mi się wszystko rozchodzi i przygotowuje na wielki dzień;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jej,

      fantastycznie, że to już 38 tc, bo już bezpiecznie. Trzymam więc kciuki za szybkie, udane, rozwiązanie.

      Jeżeli chodzi o rozchodzenie, to masz na myśli biodra? Co czujesz?

      pozdrawiam

      Usuń
    2. Czuję napieranie małego, ból w kości łonowej, po nocy i przy próbie wstawania z łóżka. Takie rozpieranie od środka - nie jest to nieprzyjemne;)
      Mam nadzieję, że się szybko wypakuję, bo okropnie puchnę w te upały;)
      Pozdrawiam;)

      Usuń
    3. O, nie chcę Cię martwić ale czuję to od połowy ciąży :/ ale powiedzieli, że taka moja natura, bom mała i mięśnie silne :D
      Trzymam kciuki zatem za szybki rozpakunek :)

      Usuń