piątek, 25 maja 2012

30 tc i refleksje nt ciąży

Dziś stuknęła nam 30! Znaczy nie mi, a Poli- 30 tc.


I co w związku z tym u nas:

1. Byłyśmy w zeszłym tygodniu na 2óch kontrolach (w jedno miejsce chodzimy, bo w abonamencie mamy badania a w drugie do lekarza naprawdę prowadzącego ciążę)

Ustalenia:

lekarz 1- proszę brać to i to dodatkowo, mina skwaszona, ma Pani nisko brzuch, proszę odpoczywać, a wszystko na oko!!! Po takiej wizycie, można paść na zawał serca!

lekarz 2- zrobił badania, zweryfikował i mówi, wszystko super! Macica wysoko (więc brzuch nie jest nisko), napięcie idealne, ilość wód płodowych w normie, łożysko odpowiednio odżywione, dziecko dobrze się rozwija, szyjka dobra, zamknięta :D Pola waży już 1400g.
Dieta, którą trzymam też jest ok, bo dziecko nie wygłodzone i nie przejedzone więc jestem z siebie dumna :)

Więc normalnie funkcjonujemy i dobrze nam z tym.



Moja ostatnia refleksja z ciąży jest taka (po obserwacjach i rozmowach ze specjalistami), że kobiety w ciąży niestety o siebie nie dbają :/ 
A przecież ciąża to nie choroba. Nawet jeśli występują komplikacje, to można przejść przez ciążę tak, by potem łatwo było wrócić do stanu wyjściowego!
Może Wy wiecie dlaczego tak jest?

W związku z tym parę wskazówek:

1. Ciąża nie jest stanem jedzenia za dwoje!!! Zapotrzebowanie kaloryczne w ciąży wzrasta o 250- 300 kcal, to jest tyle, co ma 1 pączek, chociaż oczywiście powinny być to produkty zdrowsze niż pączki ;). 


Przybierając 30 kg w ciąży będzie nam trudno je zrzucić po porodzie tym bardziej, że pojawi się osóbka, która będzie absorbować Nasz czas i wykorzystywać naszą energię. 

2. Wiem, że teraz jest sezon owocowy, ale owoce są genialnym źródłem cukru!!! Jedzmy owoce z rozsądkiem (tj. np. 200 g truskawek a nie kilogram) max do godz. 18, by nasz organizm miał czas jeszcze poradzić sobie z taką dawką cukru!


3. Zwróć uwagę ile cukru mają produkty, które wybierasz! Serki homogenizowane, jogurty owocowe, granole - mają przeogromne ilości cukru można znaleźć bezpieczniejsze dla nas zamienniki. 

4. Pamiętaj, że w ciąży jest obowiązkowy mały posiłek ok. 22 by w nocy nie wytwarzały się ciała ketonowe szkodliwe dla dziecka. Najlepiej jeśli to będzie mała kanapka z chleba razowego i chudej wędliny + liść sałaty.

5. Już teraz u naszych dzieci powstaje tkanka tłuszczowa. Ona powstaje tylko w okresie dziecięcym a w dorosłości się rozrasta. Zadbaj o dobry start twojej pociechy w przyszłość !!!



6. Zmienia się Twoja sylwetka, czasem pogarsza cera ale pamiętaj, że w dalszym ciągu możesz:

  • chodzić z czystą głową
  • zrobić manicure i pedicure
  • zrobić lekki makijaż
  • uczęszczać na depilację (jeśli wcześniej nie chodziłaś np. na depilację woskiem- to niestety nie można jej rozpocząć w ciąży; lasery też są zakazane)
  • wyglądać atrakcyjnie


7. Może pojawić się cellulit - niestety jest to efekt zmian hormonalnych i tego, że zatrzymujemy wodę. Ciąża to nie jest czas na walkę z cellulitem- zostaw to na czas po porodzie, teraz pij dużo wody. 

8. Opuchlizna, "tycie" - w ciąży możesz zatrzymywać wodę. Jeśli tak jest, to pij dużo wody i dobierz odpowiedni strój by zasłonić takie części ciała, wtedy nadal będziesz wyglądać atrakcyjnie. 


9. Jeśli nie ma przeciwwskazań lekarskich, to w ciąży można nadal być aktywnym seksualnie i dbać o związek ;)

10. Jeśli nie ma przeciwwskazań lekarskich, to zalecana jest odpowiednia aktywność fizyczna, to pozwoli Ci:
  • lepiej przejść ciążę
  • zmniejszy wahania nastrojów
  • poprawi samopoczucie
  • przygotuje do porodu
  • sprawi, że szybciej dojdziesz do siebie po porodzie
  • pozytywnie wpływa na rozwój Twojego dziecka.



Już wkrótce więcej o aktywności fizycznej w ciąży :D 
Bo sport to zdrowie.



12 komentarzy:

  1. Dekalog kobiety w ciąży - mimo, że jeszcze nie jestem w blogoslawionym stanie (i nie byłam) świetne wskazówki!
    Agata
    P.S. A Ty jesteś instruktorką fitness z zawodu? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm,

      Z zawodu jestem trenerem i ponieważ człowiek to zarówno ciało jak i psychika, to działam na obu tych płaszczyznach:

      jako absolwentka AWF jako instruktor i jako psycholog trener biznesu, umiejętności miękkich, swoją drogą w brew pozorom, to 2 ściśle łączące się dziedziny, mało kto chyba jeszcze to zauważa.

      pozdrawiam

      Usuń
  2. Ślicznie wyglądasz!

    Ej, ale z truskawkami się nie zgadzam! Pozwól no zjeść więcej truskawek, bo po porodzie może nie będzie można! :D hehehe...

    Ściskam,
    battito...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ej, 200 g truskawek, to taka spora miska ;)

      Usuń
    2. A co do porodu, to wyobraź sobie, że położna powiedziała, że w szpitalu jesteśmy na specjalnej diecie, gdzie są tylko 3 warzywa: ziemniak, burak, marchewka a ja jako osoba z cukrzycą ciężarnych nie mogę jeść marchewki i buraków więc zostaje ziemniak :/

      Usuń
  3. To sobie poszalejesz z tymi ziemniakami! :o

    Kupiłam dziś truskawki. I wiesz co? Po 5 sztukach wymiękłam! :D
    A po porodzie pewnie będzie mi ślina ciekła na ich widok...życie!

    :)

    battito...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tam miałam pomidory na poporodowej :D
    W ciąży przytyłam dziewięć kilo i szybko wracałam do formy. Przypisuję to wyrobionym mięśniom brzucha, diecie odpowiednio zbilansowanej której przestrzegam już od bardzo dawna przede wszystkim naturalnej - bez konserwantów, doprawiaczy, chemii obrzydliwej i słodyczy (bez bicia powiem, że wcinałam czekoladę na kilogramy i czasem musialam szklankę coli - więcej grzechów nie pamiętam). Ale, co poszłam do lekarza to słyszałam "Tylko 9 kilo, to chyba się Pani głodziła". Standard w Polsce to 25 kilo na plusie - masakra, nie wiem jak można do takiej wagi dojść!?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. High life z tymi pomidorami ;) To gdzie takie luksusy?

      ja teraz mam 9 kg i lekarz szczęśliwy gdyż przy cukrzycy, to podobno bardzo dobrze, a dodatkowo wyjściowo miałam mało. W moim przypadku cukrzyca była raczej nie do uniknięcia, bo od 8 lat mam insuliooporoność a w ciąży nie można brać leków.
      I powiem tyle, wiem, że stan naszej kondycji fizycznej zależy od nas, bo ja trzymam wagę równo od 8 lat a z badań mam takie wynik w ramach mojej insulinooporności jak bym ważyła ok. 80 kg tylko nikt się nie zastanawia ile pracy mnie to kosztuje, raczej ludzie są skłonni do zazdrości niż refleksji.

      A wracając do masy w ciąży, to za każdym razem jak przychodzę do lekarza, to poruszany jest temat wagi, że właśnie panuje jakaś plaga, że kobiety w ciąży przybierają po 20-30 kg niestety a potem dodatkowo ich psychika też potrzebuje pracy, bo "przez dziecko nie mogą zgubić" :/

      Przykre. A nie przez dziecko a przez siebie, przez swoje postępowanie, tylko przez siebie...

      Usuń
  5. dzieki, naprawdę fajny post, daje do myslenia!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie zgadzam sie do końca z tym... ja w 30tc przytyłam 15kg i wcale się nie objadam, jem normalnie jak zawsze, ze słodyczy najlepiej mi smakują ogórki małosolne:) To są uwarunkowania genetyczne w większości, oczywiście Panie, które zajadają się kilogramami słodyczy faktycznie mogą zwalic winę na to, ale ja? Poprostu tak mam i już.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Liczenie tygodni w ciąży to chyba rzecz wręcz naturalna. Ja korzystałam z kalendarza ciąży https://plodnosc.pl/kalendarz-ciazy/29-tydzien aby wiedzieć co się dzieje aktualnie z maluchem. Oczywiście robiłam to praktycznie od pierwszego tygodnia i od momentu jak dowiedziałam się, że będę mamą.

    OdpowiedzUsuń